Apel wojewody śląskiego w sprawie wypalania traw

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek apeluje o przestrzeganie zakazu wypalania traw. W okresie wiosennym, jak co roku, Państwowa Straż Pożarna odnotowuje wzrost liczby interwencji związanych z wypalaniem traw na łąkach, nieużytkach, poboczach dróg, nasypach kolejowych i innych terenach.

Wypalanie traw i zarośli to utrwalony w społecznej świadomości mit dotyczący sposobu użyźniania gleby, który w rzeczywistości nie przynosi przyrodzie żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie – szkodzi. W płomieniach ginie wiele zwierząt żyjących pod ziemią i na jej powierzchni, niszczone są miejsca lęgowe ptaków, w tym również gniazda już zasiedlone. Przywrócenie właściwego stanu powierzchni gleby po pożarze jest procesem złożonym i długotrwałym. Pożary niejednokrotnie przenoszą się na lasy i zabudowania, powodując ogromne straty w mieniu.

Wypalanie traw stanowi również zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Co roku na obszarze kraju kilka osób traci życie w pożarach spowodowanych wypalaniem traw.

Konsekwencjami wypalania traw mogą być także zagrożenia i utrudnienia w ruchu drogowym. Gęsty dym ogranicza kierowcom widoczność, w wyniku czego, podobnie jak we mgle, może dochodzić do wypadków i kolizji skutkujących uszkodzeniami pojazdów, a w szczególnie tragicznych przypadkach poważnymi obrażeniami ciała, a nawet śmiercią osób.

Wypalanie traw oprócz tego, że jest szkodliwe i niebezpieczne, jest przede wszystkim zabronione i karalne.

W myśl art. 131 pkt 12 ustawy o ochronie przyrody wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych, trzcinowisk lub szuwarów jest wykroczeniem zagrożonym karą aresztu albo grzywny do 5.000 zł.

W przypadku spowodowania przez ogień lub dym zagrożenia dla życia, zdrowia ludzkiego lub mienia osoba, która podpaliła trawy może odpowiadać za przestępstwo określone w art.163 Kodeksu karnego, zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku, gdy skutkiem pożaru była śmierć człowieka – nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Sprawca pożaru ponosi także koszty akcji ratowniczej, sięgające nierzadko kilkudziesięciu tysięcy złotych, a ponadto może odpowiadać, także finansowo, za wyrządzone szkody.

Przestrzegam przed bezmyślnym powodowaniem zagrożeń oraz konsekwencjami wypalania suchej roślinności i apeluję do wszystkich mieszkańców województwa śląskiego o rozsądek.