Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski o kształcie metropolii

Poleć znajomym
 

Prezentujemy obszerny wywiad jak udzielił Gazecie Wyborczej prezydent Sosnowca na temat przyszłej metropolii.

Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski o kształcie metropolii

Witold Gałązka: Jest pan pewien, że reforma samorządowa źle się obeszła z województwem śląskim?

Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca: - Po wojnie region odbudowywał kraj, potem mieliśmy epokę Gierka, przez którą cierpimy do dziś (bo to mit, że mieliśmy „więcej”). Przez 20 lat samorządu dwie ustawy boleśnie zaważyły na losie śląskich i zagłębiowskich miast. W 1995 roku miasta na prawach powiatu przejęły obowiązki, jakie należały do miast wojewódzkich. Wszystko poza policją, wymiarem sprawiedliwości i wojskowością! Ale w Polsce na 65 nowych powiatów grodzkich, 49 to byłe miasta wojewódzkie, a cała reszta, czyli 14 miast, to właśnie województwo śląskie. Zostaliśmy, niestety, pokrzywdzeni.

Dlaczego?

- Aglomeracja (nie licząc Katowic) ma populację identyczną, jak Warszawa, której budżet wynosi 13,5 mld zł, a nasz - 5 mld zł zł. Mamy ponaddwuipółkrotnie mniej pieniędzy. Dlatego nie ma u nas inwestycji, nie będzie metra, a nagłośniona i budowana mozolnie od lat średnicówka okazała się zwykłą dobrą drogą, przy której nie starczyło nawet na część wschodnią.

Wystarczy pojechać do Lublina, Gorzowa czy Opola. Dwa lata temu prezydent Rzeszowa miał rocznie na naprawę dróg sto milionów złotych, czyli tyle, co ja w ciągu całej kadencji. A u nas jeszcze są szkody górnicze, nieuporządkowane kwestie własnościowe, tereny poprzemysłowe. Zabrze, Bytom, Sosnowiec nie mogą się nawet porównywać z takim Rzeszowem, który jest o połowę mniejszy, ale ma miliardowy budżet (przy naszych 800 milionach). Jak ciężko jest w naszym regionie zarządzać majątkiem, widać dobrze na przykładzie Warszawy, gdzie ludność potrzebuje podobnej obsługi przez komunikację publiczną, ale w województwie śląskim pieniędzy na nią jest dwa i pół razy mniej niż w stolicy!

Nasz region to miasta o genezie i strukturze miasteczek i miast powiatowych, które razem urosły do rangi drugiej aglomeracji po Warszawie! A nadal chce nas się wcisnąć w format powiatu biłgorajskiego!

 

 

Mamy przecież bardzo silne województwo samorządowe

- To właśnie drugi kłopot: ustawa o samorządzie wojewódzkim powołująca urzędy marszałkowskie i sejmiki województw. Działa tu ten sam mechanizm pauperyzujący: 1,6 mld zł to budżet marszałka, który czuje się silny, bo dzieli wielkie pieniądze. Na jego budżet w 50 procentach składają się mieszkańcy aglomeracji, jednak wraca do nich tylko czwarta część budżetu województwa śląskiego. Dupowatość śląską, na którą narzekał Kazimierz Kutz, widać właśnie na przykładzie aglomeracji, która dwa razy dała się ograć ustawodawcy!

Jeszcze większa dysproporcja występuje podobno w Zagłębiu?

- Zagłębie wpłaca 13,5 proc. dochodu województwa, a z powrotem dostaje 1 procent. Rok po roku przez lata dokładamy do województwa śląskiego od 150 do 200 mln złotych! To powoduje, że wszyscy się krzywimy: województwo uważa, że przy braku pieniędzy w aglomeracji, wszystko powinno zostać w jej części górnośląskiej; Zagłębie czuje się pokrzywdzone, a jeśli chodzi o środki unijne, marszałek powiedział nam zresztą wprost, że nie ma o czym rozmawiać z miastami Zagłębia.

Nie mówię tego, by narzekać lub płakać nad krzywdą, mam własną koncepcję ratunkową.

Pełny tekst rozmowy ZNAJDUJE SIĘ POD TYM LINKIEM
 

 

 

powrót
  • 23
  • kwietnia 2025Środa
Imieniny: Adalbert, Wojciech, Gerard, Helena, Jerzy
Pogoda:
  • 21oCTeraz
  • 22oCJutro
  • 13oCPojutrze
OZE dla mieszkańców
Jakość powietrza
Zostaw 1% w Sosowcu



ŚKUP

BeePathNet - Pszczela Ścieżka