Batalion Obrony Narodowej "Sosnowiec"

Batalion Obrony Narodowej „Sosnowiec”


W powszechnej świadomości II wojna światowa zaczyna się 1 września 1939 roku w Gdańsku atakiem pancernika szkolnego Schleswig-Holstein na Westerplatte i bohaterską obroną załogi składnicy tranzytowej. Niewielu jednak wie, że również Sosnowiczanie i szerzej, Zagłębiacy zapisali swoją własną kartę historii w wojnie obronnej Polski, walcząc z Niemcami od pierwszych dni września 1939 roku.


Mobilizowany od 24 sierpnia 1939 roku w Sosnowcu, Batalion Obrony Narodowej „Sosnowiec”, 1 września stawił czoło nacierającym wojskom niemieckim na przedpolu Śmiłowic (okolice Mikołowa), które były częścią tzw. reduty mikołowskiej. Odparł wroga i dopiero na wyraźny rozkaz Naczelnego Wodza rozpoczął odwrót na wschód wraz z innymi jednostkami Wojska Polskiego (BON „Sosnowiec” wchodził w skład Grupy Operacyjnej „Śląsk”, wydzielonej z Armii „Kraków” do obrony okręgu przemysłowego Górnego Śląska i Zagłębia). Zagłębiacy walczyli następnie z powodzeniem pod Proszowicami, Kazimierzą Wielką, Stopnicą, Osiekiem. Wzięli udział w bitwie o Tomaszów Lubelski, przyczyniając się do odebrania Niemcom wsi Ulów. Celem tych wysiłków było przebicie się do Lwowa – niestety nie udało się go zrealizować. Szlak bojowy żołnierzy z BON „Sosnowiec” zakończył się 19 i 20 września w lasach na południe od Tomaszowa …

 Zdjęcie: Pomnik poświęcony pamięci Batalionu Obrony Narodowej „Sosnowiec”. Cmentarz komunalny, Będzin ul. 27 stycznia. Autor: Marcin Tutaj

 

Historię Batalionu Obrony Narodowej „Sosnowiec” należałoby jednak zacząć od okresu międzywojennego, wtedy w Sosnowcu nie stacjonował żaden oddział Wojska Polskiego. Najbliższe jednostki wojskowe kwaterowały w Będzinie (23 Pułk Artylerii Lekkiej) i Katowicach (73 Pułk Piechoty). Aby zwiększyć stan liczebny armii pokojowej oraz efektywnie wykorzystać środki pieniężne przeznaczone na zwalczanie bezrobocia, na przełomie 1936/37 roku w wielu miastach w Polsce, również w Sosnowcu, zawiązywały się oddziały pod nazwą batalionów obrony narodowej. Były to lokalne formacje cywilno-wojskowe, o charakterze ochotniczym, uzupełniane nadwyżkami rezerwistów. Bataliony różniły się między sobą wyposażeniem i wyszkoleniem, część z nich miała jedynie charakter wartowniczy, inne nie miały broni przeciwpancernej. Jednak te, tworzone niedaleko granicy z III Rzeszą, na terenie Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego były praktycznie równorzędne batalionom piechoty wojska stałego i tak zostały potraktowane w planach mobilizacyjnych.

 

Zdjęcie: Katowice – Plac Powstańców Śląskich (obecnie Plac Sejmu Śląskiego), przedstawiciele firmy optycznej „Wyk” podczas wręczenia ufundowanych przez siebie ręcznych karabinów maszynowych Browning wz. 28 żołnierzom z oddziałów Obrony Narodowej. Na drugim planie widoczny płk Józef Giza. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe http://img.audiovis.nac.gov.pl/PIC/PIC_1-P-2978-3.jpg

 

Pod koniec sierpnia 1939 roku żołnierze BON „Sosnowiec” zgłaszali się w koszarach im. Traugutta, przy ówczesnej ul. Nowej, dzisiaj to ul. Ordonówny. Organizacyjnie sosnowiecki batalion (d-ca kpt. Paweł Staszkiewicz) wchodził razem z BON „Katowice” i „Zawiercie” w skład 201 Pułku Piechoty (d-ca ppłk Władysław Adamczyk), a ten z kolei był jednym z trzech pułków w 55 Dywizji Piechoty rezerwowej, którą dowodził sosnowiczanin, pułkownik Stanisław Kalabiński.


29 i 30 sierpnia BON „Sosnowiec” wraz z innymi oddziałami podchodził na swoje pozycje na tzw. reducie mikołowskiej, ciągnącej się od miejscowości Piasek na południu, przez Kobiór, Wyry, Gostyń do północnych przedmieść Mikołowa – Śmiłowic.

 

 

1 września Niemcy dość szybko zdobyli teren przed pozycjami polskimi i podchodzili pod główną pozycję reduty. Niektóre kolumny niemieckie były ostrzeliwane przez polską artylerię. Wkrótce, z marszu nieprzyjaciel uderzył na redutę mikołowską, gdzie w rejonie Śmiłowic bronił się BON „Sosnowiec”. W tym miejscu nacisk nieprzyjaciela nie był jednak duży, żołnierze kpt. Staszkiewicza dawali sobie z powodzeniem radę z atakującym wrogiem powstrzymując go tuż przed pozycjami. Trudniejsza sytuacja była na południe, w rejonie Gostynia – ofiarnie walczył tam m.in. BON „Zawiercie”. Około południa 2 września, natarcie niemieckie zostało ostatecznie odparte polskim kontratakiem.


Aby przypomnieć o tych wydarzeniach od ponad 10 lat, co roku na polach w okolicach Wyr, zawsze w drugiej połowie maja odbywa się inscenizacja historyczna pod nazwą „Bitwa wyrska – bój o Gostyń”: http://bitwawyrska.profort.org.pl/


W nocy, z 2 na 3 września do polskich oddziałów dotarła decyzja Naczelnego Wodza nakazująca cofnięcie się za Brynicę i Przemszę … oficerowie i żołnierze nie chcieli się cofać, przekonali się bowiem, że Niemców można pobić. Oczekiwali, że dowództwo zbierze większe siły i będzie można uderzyć na wroga. Nie znali jednak sytuacji strategicznej, która była tak niekorzystna, że groziła okrążeniem wszystkich polskich oddziałów broniących reduty mikołowskiej i dalej okręgu przemysłowego Górnego Śląska i Zagłębia. Gdy zapada zmierzch oddziały schodzą z pozycji, idą przez centrum Katowic, Szopienice do Sosnowca, a dalej przez Mysłowice w kierunku Krakowa – przyczółek mostowy znajduje się na Przemszy pod Chełmkiem.


5 września oddziały polskie, w tym BON „Sosnowiec”, po nocnym marszu, podchodzą pod Kraków. Żołnierze mają nadzieję, że przyjdzie im bronić miasta w oparciu o stare forty na północnych przedmieściach. Ale decyzja sztabu jest inna, trzeba odchodzić dalej, na Proszowice. W tym kryzysowym momencie zaatakowała niemiecka propaganda, lotnictwo masowo zrzuciło ulotki wzywające żołnierzy do zaniechania dalszej walki i rzucenia broni – efekt był taki, że niektóre kompanie stopniały do połowy stanu liczebnego. Z drugiej strony stan morale w batalionach poprawił się, znikła apatia, żołnierze obrony narodowej zwarli szeregi przygotowując się do dalszej walki.


6 września oddziały wchodzą do Proszowic, gdzie zostają znienacka ostrzelane ogniem dział i ciężkich karabinów maszynowych (ckm) oraz czołgów. Giną tam m.in. Dryński Marian z Sosnowca oraz Siwkiewicz Eustachy (lat 34) z Zagórza (nazwiska te wymienione są obecnie, wśród wielu innych, na płycie nagrobnej na cmentarzu w Proszowicach). W dalszym marszu żołnierze przechodzą przez Nidę w Wiślicy i kierują się na Stopnicę. Rozkaz sztabu brzmi: utrzymać Stopnicę do wieczora! Niemcy, którzy przed kilkoma godzinami opuścili miasto, pchają się doń ponownie. Silne natarcie piechoty i czołgów zatrzymuje BON „Katowice”, potem do kontrataku przechodzi batalion sosnowiecki. Rozkaz zostaje wykonany.


10 września przychodzi kolejny rozkaz, nakazujący oddziałom przeprawę przez Wisłę pod Baranowem Sandomierskim. W nocy z 10 na 11 września okazuje się jednak, że most pod Baranowem został wysadzony w powietrze przez polskich saperów, w chwili gdy zbliżał się do niego jakiś pancerny podjazd niemiecki. Polskie oddziały zostają odcięte na północnym brzegu Wisły … dowódcy podejmują decyzję obrony przedmościa w miejscowości Osiek tak długo, aż saperzy odbudują most. Główną pozycję obronną zajmują bataliony katowicki i sosnowiecki. Piechota niemiecka naciera od południa i zachodu – mimo bohaterskiego oporu, nieprzyjaciel zaczyna wdzierać się do Osieka. Na osieckim cmentarzu broni się, odcięty od sił głównych pluton ckm ppor. Stanisława Dziurowicza z sosnowieckiego batalionu. Wreszcie następuje polski kontratak, który przynosi oczekiwany rezultat. Nieprzyjaciel zostaje wyrzucony z Osieka, a bijące się w okrążeniu oddziały zostają uwolnione – Polacy biorą 160 jeńców. Bitwa pod Osiekiem należała do najbardziej zaciekłych bojów w całej wojnie obronnej polski jakie przyszło było toczyć batalionom obrony narodowej.


12 września rano, oddziały polskie przekraczają Wisłę pod Baranowem. Odgrodzone od wroga rzeką mogą odetchnąć i kontynuować marsz odwrotowy. 14 września przechodzą San i maszerują lasami by chronić się przed niemieckim lotnictwem. Oddziały posuwają się dalej w kierunku na Biłgoraj.


17 września Polacy podchodzą pod Tomaszów Lubelski. Wiadomo już, że miasto jest zajęte przez Niemców – polskie oddziały są okrążone. Dowództwo decyduje o podjęciu próby przebicia się w kierunku na Lwów. Zadanie dla batalionów obrony narodowej to zajęcie wsi Ulów na przedmieściach Tomaszowa. Szybko wykonane uderzenie było dla Niemców zupełnym zaskoczeniem. Opór ich trwał krótko. Polskie natarcie zatrzymuje się jednak na wysokości traktu do Tomaszowa – Niemcy wykorzystują ten moment i skupiają artylerię i odwody, rozpoczyna się ich przeciwnatarcie. BON „Sosnowiec” zajmuje pozycje na wzgórzu 349 na obrzeżach Ulowa, Niemcy usadawiają się naprzeciw, poza zaroślami, w znaczniejszych zagłębieniach terenu. Walka trwa, niemieckie oddziały oskrzydlają batalion od zachodniej strony – chcą opanować Ulów przed zapadnięciem zmroku … batalion sosnowiecki nie ustępuje, wzgórze 349 zostaje utrzymane. Dzięki wysiłkowi batalionów obrony narodowej z 201 i 204 Pułku Piechoty Ulów nadal jest w polskich rękach … 19 września, przychodzi ostatni rozkaz od płk Kalabińskiego: będziemy przebijać się na południe od Tomaszowa, pomiędzy Tomaszowem a Narolem. Jesteśmy okrążeni – żołnierze idą na własną rękę, jeżeli uda nam się przebić, maszerujemy do Lwowa … nie udało się, większość żołnierzy dostaje się do niemieckiej niewoli …


Tak kończy się historia Batalionu Obrony Narodowej „Sosnowiec”. Żołnierze sosnowieckiej obrony narodowej, razem z innymi jednostkami Grupy Operacyjnej „Śląsk”, przebyli we wrześniu 1939 roku blisko 400 km marszem, stoczyli kilkanaście potyczek i większych bitew i udowodnili, że oddziały ochotnicze potrafią skutecznie stawić czoło wrogowi.

 

Zdjęcie: Tablica informacyjna we wsi Ulów. Autor: Marcin Tutaj

 

Literatura:
1. Pindel Kazimierz, „Obrona Narodowa 1937 – 1939”. Wydawnictwo MON, Warszawa 1979
2. Adamczyk Władysław, „Przeciw nawale. Wrzesień 1939”. Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1970
3. Przemsza-Zieliński Jan, „Księga wrześniowej chwały pułków śląskich” Tom II. Sosnowiecka Oficyna Wydawniczo-Autorska „SOWA-PRESS”, Katowice – Sosnowiec 1993
4. Przemsza-Zieliński Jan, „Jeden z tysiąca Zagłębiaków”. Sosnowiecka Oficyna Wydawniczo-Autorska „SOWA-PRESS”, Katowice – Sosnowiec 1999
Autor opracowania: Marcin Tutaj z Grupy Rekonstrukcji Historycznej – Grupa Operacyjna „Śląsk”


GRH – G.O. „Śląsk” działa od 2004 roku i zajmuje się odtwarzaniem sylwetek żołnierzy piechoty z jednostek wchodzących w skład 23 Dywizji Piechoty, 55 Dywizji Piechoty rezerwowej (składającej się z batalionów obrony narodowej) i Grupy Fortecznej Obszaru Warownego „Śląsk”, którzy we wrześniu 1939 roku walczyli na terenie Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Przypominamy i upowszechniamy wiedzę o międzywojennej historii 75 Pułku Piechoty z Chorzowa, 73 Pułku Piechoty z Katowic i 11 Pułku Piechoty z Tarnowskich Gór, który wywodził się z Zagłębia Dąbrowskiego. Bierzemy udział w inscenizacjach historycznych, prezentacjach i wydarzeniach patriotycznych – dzięki współpracy z Wojskową Komendą Uzupełnień w Chorzowie, mamy prawo wystawiać poczet sztandarowy 75 Pułku Piechoty z Chorzowa.


www.goslask.pl
 

  • 26
  • czerwca 2024Środa
Imieniny: Jeremiasz, Edburga, Paweł, Zdziwoj, Jan
Pogoda:
  • 27oCTeraz
  • 29oCJutro
  • 29oCPojutrze
OZE dla mieszkańców
Jakość powietrza
Zostaw 1% w Sosowcu



ŚKUP

BeePathNet - Pszczela Ścieżka